wtorek, 14 lipca 2020

Moje pierwsze customy koni Schleich/Papo

W tym poście umieszczę po raz kolejny parę kolaży ze zdjęciami customów firmy Schleich i Papo. Można powiedzieć, że na nich po raz pierwszy użyłam podkładu w sprayu od Citadel, a nie gesso. Chociaż było dosyć przydatną i nawet dosyć tanią alternatywą (a później przydało mi się do malarstwa, więc win-win). Jeszcze przy moim pierwszym customie wycofanego wałacha lipicańskiego użyłam gesso, ale później przeniosłam się na podkład modelarski. Można powiedzieć, że w każdym modelu coś mi nie wyszło, albo coś mi nie pasuje. Wciąż szukałam dobrego sposobu na pomalowanie oczu oraz kopyt sposobem prób i błędów, bazując na własnych doświadczeniach. Łatwo nie było, ale dałam radę!
Na początku niestety część mi się kleiła przez satynowy werniks Winston & Newton, ale udało mi się to naprawić poprzez nakładanie warstwy werniksu matowego od Trotonu.


 Clean Bandit  oryginalnie był konie lipicańskim od Schleich. Miałam akurat dwa takie same modele, tylko jeden z nich miał na sobie więcej rys. On był jeszcze malowany przy pomocy gesso. Niestety, podczas ostatniego schnięcia najprawdopodobniej o coś go otarłam, przez co została taka mała plama na jego udzie. A jeśli chodzi o halter... Robiony własnoręcznie z nudów podczas oglądania serialu. xD Więc nie jest idealny i zostawia dużo do życzenia.


Kolejnym customem schleich jest źrebak Shire. Tak naprawdę podobało mi się oryginalne malowanie, więc jedynie chciałam go odnowić, ponieważ w wielu miejscach farba zaczęła schodzić. :c Po przemalowaniu nie kleił się, co mnie niezmiernie ucieszyło. ^^


Kolejny custom schleich był wykonany na klaczy Quarter Horse. Po raz pierwszy próbowałam wykonać maść dereszowatą. Maść mi w miarę wyszła i podobała mi się. Chociaż chciałam ją zrobić sposobem włoskowania, ale odpuściłam sobie... Uznałam, że to jeszcze nie na mój poziom. xD Ale... Zawsze musi być to "ale". Nie wyszły mi wtedy oczy, co bardzo wyraźnie widać na zdjęciu. Jednak poza tym Hope wciąż mi się bardzo podobała. ^^


Teraz czas na customa od firmy Papo. Była to klacz pinto, która miała też parę rys i startej farby. Na początku miałam nieco inny plan co do malowania i ułożenia łat, ale zobaczyłam bardzo ładne go konia na zdjęciu poglądowym, którego postanowiłam przenieś na model. Ogólnie, źle nie wyszła. Chyba. Jedynie nie pasowała mi grzywa i ogon. Była to moja pierwsza próba wykonania maści izabelowatej, więc spędziłam trochę czasu na znalezienie odpowiedniego koloru. Lady By Day kupiłam parę lat temu (tak, dobre parę lat temu), gdy byłam z rodziną we Francji. ^^


Princess również należy do firmy Papo i kupiłam ją razem z Lady By Day. Z racji tego, że od zawsze traktowałam ją jak źrebaka klaczki, to wykonałam podobną maść. Tym razem grzywa i ogon chyba nieco lepiej wyszły, ale jest to kwestia sporna. Ale przynajmniej rodzinka jest cała i szczęśliwa. xD


Okay... Jest to już ostatni custom na dziś, aby nie wyszedł za długi post. xD Baby boy również został zakupiony we Francji wraz z Princess i Lady By Day. Na nim próbowałam po raz pierwszy wykonać rybie oko, które... Nie wyszło tak jak chciałam. Dobrałam również zły kolor do kasztanków, ponieważ powinien być taki ciemny, a nie jasny. W oryginalnym malowaniu miał taką samą maść jak Lady By Day. Uznałam jednak, że przemaluję model na nieco inną maść, aby dodać do swojej kolekcji taką różnorodność. ^^

No to na dzisiaj tyle. W porównaniu z poprzednimi modelami, znajdujące się w poprzednich postach, pojawił się progres. Niedługo wstawię też post z kolejnymi customami, które zostały wykonane na modelach Breyera w skali SM. 
Miłego dnia/wieczoru! 💓

4 komentarze:

  1. Mnie najbardziej urzekł Clean Bandid oraz Lady By Day. Kocham mold lipicana, a w tej wersji prezentuje się jeszcze korzystniej ^^
    Deresz też fajnie Ci wyszedł, chociaż nie wiem czy nie powinien być ciut jaśniejszy
    ( pewnie są takie i takie )
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! ^^ ❤️
      Właśnie też wydawało mi się, że deresz powinien być nieco jaśniejszy, ale jak zapytałam się na jednej grupie, to otrzymałam odpowiedź, że to może zależeć od pory roku i czasami deresze mogą być ciemniejsze, a czasami jaśniejsze. ^^
      Pozdrawiam cieplutko~!

      Usuń
  2. Clean Bandit, kobyła Papo i Baby Boy to moje top 3. Nie dam Ci rad, bo się nie znam, ale na wszystkie dobrze się patrzy. Fajnie, że robisz im te kolaże i dodajesz w środku komentarz, wszystko jest w jednym miejscu i można od razu wyłapać ewentualne mankamenty. :D Czekam na dalszy rozwój sytuacji i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za bardzo miły komentarz! :D
      Właśnie uznałam, że robienie kolaży jest też wygodniejsze, ponieważ wtedy post ciut krótszy, wszystkie zdjęcia danego modelu są w jednym miejscu, i dokładnie jak napisałaś, od razu łatwiej wyłapać jakieś błędy lub niedociągnięcia. ^^
      Również pozdrawiam! :D

      Usuń